ja chcę specjalnych efektów, chcę kolorów bez zakłóceń,
szukam równowagi, braku równowagi jak pokorny uczeń.
kiedy budzę się, lubię ten stan, ale nie zjednoczony,
chyba, że budzi mnie strach, że śmierć
to nie kolorowy jarmark jak Rodowicz.
ktoś mówi śmierć jest życiem, życie to iluzja.
to ja chcę ustać o własnych nogach i rozdziawionych ustach
bo jestem furiat oczekujący cudów,
chcę prawdziwej fabryki snów, a nie znów marnej podróbki Hollywood'u.
czy będzie happy